Koszyki ze sznurka
Koszyki z bawełnianego sznurka okazały się hitem - białe są bardzo uniwersalne i wszyscy chcą je mieć. Sporo ich zrobiłam na prezent i prawdę mówiąc surowa biel mi się chwilowo znudziła, choć dzierganie ich jest szybkie i niezmiennie fascynujące.
Z kolorów na razie zrealizowałam zamówienie na soczystą zieleń - na zdjęciu jeden, bo wszystkie trzy nie zmieściły mi się w kadrze :)
(Tak, pamiętam, dorobię im pokrywki)
Jeszcze zaległy z czerwonego Zpagetti, z innym wykończeniem.
Bardzo lubię szydełkowanie z tej włóczki, pod warunkiem, że włóczka jest jednolitej grubości i ma niewiele supełków po drodze, co niestety bardzo rzadko się zdarza.
Sznurek bawełniany ma tą zaletę, że ma taką samą jakość na całej długości motka, tyle że nie jest tak fajnie elastyczny jak Zpagetti i koszyki mają luźniejszą strukturę... Coś za coś :)
A teraz muszę pomyśleć nad zmianą formy, no i kombinuję jaki kolor będzie następny, na pewno różowy, a może i jakiś niebieski.
Szczęśliwego Nowego Roku Wam życzę :)
Z kolorów na razie zrealizowałam zamówienie na soczystą zieleń - na zdjęciu jeden, bo wszystkie trzy nie zmieściły mi się w kadrze :)
(Tak, pamiętam, dorobię im pokrywki)
Jeszcze zaległy z czerwonego Zpagetti, z innym wykończeniem.
Bardzo lubię szydełkowanie z tej włóczki, pod warunkiem, że włóczka jest jednolitej grubości i ma niewiele supełków po drodze, co niestety bardzo rzadko się zdarza.
Sznurek bawełniany ma tą zaletę, że ma taką samą jakość na całej długości motka, tyle że nie jest tak fajnie elastyczny jak Zpagetti i koszyki mają luźniejszą strukturę... Coś za coś :)
A teraz muszę pomyśleć nad zmianą formy, no i kombinuję jaki kolor będzie następny, na pewno różowy, a może i jakiś niebieski.
Szczęśliwego Nowego Roku Wam życzę :)
Komentarze
Prześlij komentarz