Ze względów zawodowych bywam czasami w okolicach warszawskich Kamieniołomów i zawsze staram się znaleźć choć kilka prywatnych minut żeby tam zajrzeć. Wiadomo, trzeba zdążyć pozałatwiać sprawy, ale też potem złapać pociąg, odebrać dzieci - grafik mam zwykle dość napięty. 

Zazwyczaj staram się zaplanować zakupy, zarówno kolorystycznie jak i finansowo. Jednak już podczas pierwszej wizyty wpadły mi w oko sznury agatu indyjskiego. Na tyle, że za którymś razm skusiłam się na nieplanowany zakup. 
Muszę przyznać, że najbardziej lubię zakupy w internecie, ale tym razem z radością mogłam wybrać sobie sznur, który najbardziej mi się podobał. 

Zrobiłam dla siebie bransoletkę z drzewkiem, jednak szybko musiałam zrobić następną, bo jednej z koleżanek bardzo się spodobała.

Mam nadzieję, że jak rok szkolny jakoś się już ułoży, znajdę czas na bardziej wymagające robótki. Tymczasem jako mama świeżo upieczonego pierwszoklasisty żyję w pewnym organizacyjnym chaosie :)




Komentarze

  1. Śliczny ten agat, podoba mi się w takiej skromnej oprawie, wygląda bardzo kobieco:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Często oglądane