Bransoletki ze szklanych koralików
Dużo wody w rzekach upłynęło od mojego ostatniego posta. Po drodze trafiło mi się ładnych kilka tygodni niemocy twórczej, zamiast tego moją odskocznią był rower :)
Potem zaczęłam wiele różnych projektów, ale zwykle nie miałam serca by je skończyć. Te, które zaczęłam i skończyłam nawet na bieżaco sfotografowałam, tylko jakoś czasu brakło żeby zdjęcia wrzucić z jakimś sensownym opisem.
Na razie cofnę się do końca czerwca czyli do przedszkolnego zakończenia roku u mojego młodszego syna. Tym razem dla wychowawczyń przygotowałam kompleciki bransoletek na lato. Są niemal identyczne, jednak w odpowiednio dobranych wersjach kolorystycznych.
Pierwszy raz robiłam bransoletki ściegiem peyote na płasko i mimo że mam krosno to chyba pokombinuję jeszcze z wzoremi w tej technice, bo bardzo mi przypadła do gustu.
Drobniutkie kryształki i szklane koraliki nanizałam na cienką gumkę i też wsiąkłam w tego typu bransoletki. To świetny sposób na zużycie zapasów różnych nieprzemyślanych zakupów lub pojedynczych opakowań kupionych na próbę. Najwięcej czasu poświęciłam na wydobycie ich na światło dzienne i sensowną kolorystycznie kompozycję.
Bransoletki zgłaszam na wyzwanie Otwórz Szufladę - Szkło.
Która wersja bardziej się Wam podoba? Bo ja nie mogę się zdecydować :) Być może dla siebie zrobię w zieleniach, brązach i złocie.
Potem zaczęłam wiele różnych projektów, ale zwykle nie miałam serca by je skończyć. Te, które zaczęłam i skończyłam nawet na bieżaco sfotografowałam, tylko jakoś czasu brakło żeby zdjęcia wrzucić z jakimś sensownym opisem.
Na razie cofnę się do końca czerwca czyli do przedszkolnego zakończenia roku u mojego młodszego syna. Tym razem dla wychowawczyń przygotowałam kompleciki bransoletek na lato. Są niemal identyczne, jednak w odpowiednio dobranych wersjach kolorystycznych.
Pierwszy raz robiłam bransoletki ściegiem peyote na płasko i mimo że mam krosno to chyba pokombinuję jeszcze z wzoremi w tej technice, bo bardzo mi przypadła do gustu.
Drobniutkie kryształki i szklane koraliki nanizałam na cienką gumkę i też wsiąkłam w tego typu bransoletki. To świetny sposób na zużycie zapasów różnych nieprzemyślanych zakupów lub pojedynczych opakowań kupionych na próbę. Najwięcej czasu poświęciłam na wydobycie ich na światło dzienne i sensowną kolorystycznie kompozycję.
Bransoletki zgłaszam na wyzwanie Otwórz Szufladę - Szkło.
Która wersja bardziej się Wam podoba? Bo ja nie mogę się zdecydować :) Być może dla siebie zrobię w zieleniach, brązach i złocie.
Oba komplety bardzo mi się podobają i oba nosiłabym z przyjemnością :) A jeśli chodzi o niemoc twórczą, to doskonale Cię Asiu rozumiem ;).
OdpowiedzUsuńNiemoc twórcza dopada chyba wszystkich w wakacje ;) Oba kompleciki bardzo mi się podobają, i jeden i drugi to moje kolory :) Też ostatnio zaznajomiłam się z bransoletkami na gumce i podpisuję się pod każdym Twoim słowem. Może wreszcie pozbędę się paru nietrafionych koralikowych zakupów ;)
OdpowiedzUsuńIdealne zestawienia na lato :)
OdpowiedzUsuń