Daleki Wschód
Z czym mi się kojarzy Daleki Wschód?
Hmm... to proste - ze mną!
Podobno kiedy miałam kilka lat, wszyscy uważali, że jestem podobna do bohaterki serialu Oshin nadawanego wówczas w telewizji... Pisząc wszyscy, mam na myśli panie w sklepach, ludzi w pociągu czy na ulicy - zrobiła się z tego taka mała rodzinna legenda, którą moja babcia lubiła mi swego czasu opowiadać.
Coś w tym musiało być, bo niezależnie od tego w siódmej czy ósmej klasie otrzymałam przezwisko Chinka. Nosiłam wtedy fryzurę z prostą grzywką, równo przyciętą po bokach, mniej więcej do wysokości podbródka, do tego naturalne ciemnobrązowe włosy, niezbyt duże (czyżby lekko skośne?) ciemne oczy - może i Chinka ;)
Siebie przecież nie będę zgłaszać, dlatego też na wyzwanie o tematyce dalekowschodniej wybrałam kolorystykę tradycyjnie chińską - czerwień ze złotem oraz czerń, typową dla chińskich znaków.
Do tego jeszcze skojarzyła mi się oryginalna chińska moneta keszowa z kwadratową dziurką.
W ten oto sposób doszłam do pomysłu na taką oto plecioną bransoletkę.
Wymagało to sporo kombinowania, żeby kwadraciki były równe, ale myślę, że się udało.
Tak się prezentuje z bliska...
A tak całkiem na płasko...
I jak Wam się podoba taka chińska bransoletka? Dodam, że Made in Poland, nie chińszczyzna :))
Bransoletkę zgłaszam na Wyzwanie Szuflady - Daleki Wschód
Hmm... to proste - ze mną!
Podobno kiedy miałam kilka lat, wszyscy uważali, że jestem podobna do bohaterki serialu Oshin nadawanego wówczas w telewizji... Pisząc wszyscy, mam na myśli panie w sklepach, ludzi w pociągu czy na ulicy - zrobiła się z tego taka mała rodzinna legenda, którą moja babcia lubiła mi swego czasu opowiadać.
Coś w tym musiało być, bo niezależnie od tego w siódmej czy ósmej klasie otrzymałam przezwisko Chinka. Nosiłam wtedy fryzurę z prostą grzywką, równo przyciętą po bokach, mniej więcej do wysokości podbródka, do tego naturalne ciemnobrązowe włosy, niezbyt duże (czyżby lekko skośne?) ciemne oczy - może i Chinka ;)
Siebie przecież nie będę zgłaszać, dlatego też na wyzwanie o tematyce dalekowschodniej wybrałam kolorystykę tradycyjnie chińską - czerwień ze złotem oraz czerń, typową dla chińskich znaków.
Do tego jeszcze skojarzyła mi się oryginalna chińska moneta keszowa z kwadratową dziurką.
W ten oto sposób doszłam do pomysłu na taką oto plecioną bransoletkę.
Wymagało to sporo kombinowania, żeby kwadraciki były równe, ale myślę, że się udało.
Tak się prezentuje z bliska...
A tak całkiem na płasko...
W składzie sama klasyka: FP Jet, SD Opaque Red, Toho Opaque Jet i Pfg Starlight
I jak Wam się podoba taka chińska bransoletka? Dodam, że Made in Poland, nie chińszczyzna :))
Bransoletkę zgłaszam na Wyzwanie Szuflady - Daleki Wschód
Komentarze
Prześlij komentarz