Świąteczne bransoletki z kulek
Czas nadrobić braki w blogowaniu. Dziś zagościły u mnie popularne od dłuższego czasu bransoletki z kulek. Oj długo im się opierałam - a to bałam się, że supełek nie wytrzyma albo gumka się rozciągnie w użytkowaniu. Ale w końcu przed Świętami zamarzyła mi się taka błyszcząca bransoletka jako element stroju. No i proszę - wyszły dwie, ponieważ sam hematyt wydał mi się nudny. Dobrałam przekładki z cyrkoniami oraz kryształki w kolorach, powiedzmy świątecznych - bo ta zieleń to taka umowna jest :)
Tu całkiem udane według mnie połączenie hematytowych złotych kulek i kryształków Fire Polish w rozmiarze 6 mm
I na koniec Ho ho ho - bransoletka dla pomocniczki Świętego Mikołaja - mix wszystkiego co miałam, choć w sumie samo szkło.
Tu całkiem udane według mnie połączenie hematytowych złotych kulek i kryształków Fire Polish w rozmiarze 6 mm
I na koniec Ho ho ho - bransoletka dla pomocniczki Świętego Mikołaja - mix wszystkiego co miałam, choć w sumie samo szkło.
Wesołej końcówki Świąt Wam życzę! ;)
Komentarze
Prześlij komentarz