Szydełkowy przyjaciel
Minione lato nie sprzyjało robieniu biżuterii ani innym moim rękodzielniczym pracom -zdecydowanie w moim wolnym czasie wygrywał rower. Jeżeli już zabierałam się za rękodzieło, to zwykle łapałam za szydełko i kończyłam chusty z Kokonków, dla siebie i przyjaciółki (może się zbiorę żeby je pokazać).
Na początku lata koleżanka z pracy poprosiła żebym wykombinowała jakąś zabawkę dla jej pierwszego wnuka i w ten oto sposób powstała chłopięca wersja króliczka, a ja znów wkreciłam się w robienie zabawek.
Do tej pory zrobiłam kilka króliczków w sukienkach, jednym zdążyłam pochwalić się TU, bo pozostałe szybko zniknęły mi z rąk.
Króliczek zgłasza się na wrześniowe wyzwanie Otwórz Szufladę: Nitki, sznurki, włóczki.
Na początku lata koleżanka z pracy poprosiła żebym wykombinowała jakąś zabawkę dla jej pierwszego wnuka i w ten oto sposób powstała chłopięca wersja króliczka, a ja znów wkreciłam się w robienie zabawek.
Do tej pory zrobiłam kilka króliczków w sukienkach, jednym zdążyłam pochwalić się TU, bo pozostałe szybko zniknęły mi z rąk.
Króliczek zgłasza się na wrześniowe wyzwanie Otwórz Szufladę: Nitki, sznurki, włóczki.
Ale słodziak :)
OdpowiedzUsuń